Marianna Schreiber o kulisach rozstania. „Mąż bardzo chciał, żebym do niego wróciła”

Dodano:
Marianna Schreiber Źródło: Instagram / Marianna Schreiber
Celebrytka ujawniła zaskakujące informacje w wywiadzie z Żurnalistą. Marianna Schreiber wyznała, że nie po raz pierwszy rozstała się z mężem.

Bez wątpienia w ciągu ostatnich kilku miesięcy Marianna Schreiber zyskała dużą popularność, ciesząc się coraz większym zainteresowaniem. Wszystko przez wzgląd na udział w walkach freak-fightowych, a także porzucenie przez męża, o którym dowiedziała się z mediów. Teraz celebrytka udzieliła nowego wywiadu, w którym cofnęła się do tego momentu. Okazało się, że to nie jej pierwsze rozstanie z Łukaszem Schreiberem.

Marianna Schreiber o rozstaniu z mężem

Od blisko dziesięciu lat Marianna Schreiber tworzyła małżeństwo z politykiem PiS, Łukaszem Schreiberem. Chociaż mężczyzna raczej unikał pokazywania się w mediach społecznościowych z żoną, ta zapewniała w wywiadach, że w ich związku wszystko jest w porządku. Wszystko zmieniło się kilka miesięcy temu, kiedy były minister w jednym z wywiadów obwieścił, że rozstał się z celebrytką i rozmawiają o separacji.

Ta informacja miała być ogromnym szokiem dla Marianny Schreiber, która następnie ujawniła, że o wszystkim dowiedziała się z mediów. Teraz udzieliła wywiadu Żurnaliście, w którym wróciła wspomnieniami do tego momentu. Ujawniła, że o rozstaniu z mężem poinformował ją... serwis plotkarski,

– „Pudelek” do mnie napisał. Straszne. To oni do mnie napisali, a to było tydzień przed walką z Gohą Magical, do której zresztą nie doszło. Wiesz co? Ja tego do końca życia nie zapomnę, jako najgorszej drugiej rzeczy w moim życiu, bo wymieniłam tylko jedną. Ja myślałam, że mi się życie kończy. Przeczytałam to i się osunęłam z łóżka na podłogę. Myślałam, że mi się życie kończy, serio. Ja nie mogłam oddychać. Dramat. Nie chcę nawet tego wspominać, bo zaraz będę tu płakać – wyznała.

Co więcej, wspomniała, że nie jest to jej pierwsze rozstanie z Łukaszem Schreiberem. Po tym, jak poznali się w kawiarni na drugim piętrze w Złotych Trasach, ich uczucie zaczęło się rozwijać. Wkrótce jednak ich drogi się rozeszły. – Rozstaliśmy się na pół roku. (...) Wtedy pamiętam, mąż bardzo chciał, żebym do niego wróciła. Już po tamtej historii miałam nie wracać, ale mój mąż był miłością mojego życia, więc ja sobie nie wyobrażałam życia bez niego. Ja płakałam dniami i nocami, miesiącami. Pamiętam, że mam zabrała mnie nad morze, a ja dalej płakałam. Jak mi się udało ochłonąć i wyjść z tego płaczu, to mój mąż się odezwał i zaczęliśmy na nowo – wspominała Marianna Schreiber u Żurnalisty, dodając, że teraz po raz kolejny jest wstrząśnięta rozstaniem.

– Raz na kilka dni ja sobie po prostu płaczę. Którą kobietę, która z dnia na dzień została sama z dzieckiem i ze zmianą mieszkania, ze wszystkim sama, nie rządziłyby emocje? Trzy dni wcześniej przed tą sytuacją rozmawialiśmy, że rano pojedziemy do Bydgoszczy, że razem się zaangażujemy w tę kampanię z Patrycją, naszą córką. Wiele osób pisało, że to walka z Gohą odcisnęła piętno na tym wszystkim – podsumowała.

Źródło: WPROST.pl / Pudelek
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...